KOLEKCJA PIERŚCIONKÓW!

Wszystkie doskonale wiemy, że piękna kreacja to nie wszystko. Znaczenie mają dodatki, czyli buty, nakrycie głowy, torebka, bransoletki, kolczyki, naszyjniki i pierścionki. To właśnie o tych ostatnich chcę Wam dziś nieco opowiedzieć i zaprezentować swoją kolekcję tych niepozornych dodatków.



Pierścionki to moje ulubione dodatki. Są wygodne w użytkowaniu, tanie i pięknie dopełniają kreację. Oczywiście, to kwestia gustu lecz ja chciałabym Was dziś przekonać abyście nosiły je częściej.
Moim absolutnym faworytem jest pierścionek koktajlowy. Zazwyczaj duży, bogato zdobiony i rzuca się w oczy. Może być sztuczny lub z drogocennego kruszcu. Jego historia rozpoczyna się w latach XX-tych, za sprawą Coco Chanel. Zaczęła lansować sztuczną biżuterię na salonach i przełamywać stereotyp drogiej biżuterii. W tym czasie diamenty zaczęto robić ze szkła, a drogie metale zaczęto zastępować tańszymi odpowiednikami. Liczyły się przede wszystkim modne wzory i chwilowy efekt. Historia pierścionka koktajlowego wywodzi się z lat 40-tych, kiedy to rodziły się największe gangsterskie fortuny, trwała prohibicja, a Al Capone był bohaterem miejskich legend. Do dobrego tonu należało pojawianie się na nielegalnych imprezach. Było to na tyle ważne i nobilitujące w tamtym okresie, że damy starały się pokazać całemu światu, gdzie bywają i do jakich kręgów należą. Znakiem rozpoznawczym tych kobiet stały się właśnie ogromne pierścionki z diamentami. 
Po latach została z nich jedynie wielkość, ponieważ kamienie zastąpiono tańszymi zamiennikami lub w ogóle z nich zrezygnowano. Określenie „koktajlowy” wiąże się bezpośrednio z rodzajem zakazanych spotkań i pitych przy tej okazji trunków. W latach 50-tych do świata wielkich domów mody wprowadził je Dior, lansując trend „New look”. Polegał on na noszeniu prostej, nowoczesnej kreacji i ozdabianie jej dużym pierścionkiem koktajlowym.
Choć osobiście jestem wielką fanką tej biżuterii to nigdy nie łączyłam pierścionka koktajlowego z tak bogatą historią jego „narodzin”. 

Zatem czym się charakteryzuje pierścionek koktajlowy dzisiaj?
Przede wszystkim wielkością, powinien być widoczny ze znacznej odległości. Poza tym kolorem i kształtem. Tu jednak, pozostawia się duże pole do popisu. Mogą to być kształty zwierzęce, lansowane w ostatnim czasie przez duże domy mody, jak i zwykłe okrągłe. 


Poniżej pokażę Wam moją kolekcję pierścionków koktajlowych oraz kilka innych wyjątków. Podpowiem również, gdzie je kupiłam, w jakiej cenie oraz jak można je wykonać samemu :)










PIERŚCIONKI Z WYPRZEDAŻY

Te trzy pierścionki kupiłam w trzech różnych sklepach na wyprzedażach. Ostatnim zakupem, sprzed 2 miesięcy jest kotek. Kupiłam go za 9 zł w Tally Weijl. Choć przyznam, że rzadko zaglądam do tego sklepu, gdyż jego asortyment nie jest dostosowany do kobiet z krągłościami, to tym razem jestem bardzo zadowolona. Przyznam, że nie jest on do końca w moim stylu lecz tak słodko wygląda, że musiałam go mieć :) Pozostałe dwa kupiłam w ubiegłym roku w House za ok 6zł oraz w Reserved za ok 7zł.
Choć zdjęcie nie oddaje w pełni uroku tych pierścionków to musicie mi uwierzyć na słowo, że warto było w nie zainwestować. Niebieski pierścionek często noszę do stylizacji w marynarskim stylu, a okrągły srebrno-żółty do letnich zwiewnych sukienek.






KWIATKI

Te trzy pierścionki kupiłam 2 lata temu, rok i miesiąc temu. Każdy z nich jest inny, każdy oryginalny i rzucający się w oczy. Najstarszym moim zakupem jest biały kwiatek, wykonany jakby z kości słoniowej (po prawej stronie zdjęcia). To zdecydowanie jeden z moich ulubionych zakupów i najczęściej używanych dodatków. Noszę go do sukienek w czarno-białe wzory. Kolejnym nabytkiem jest rumianek (środkowy na zdjęciu). Zakupiłam go rok temu i zdarzyło mi się go już ubrać w tym sezonie. Jest oryginalny gdyż cały wykonany z usztywnianej skóry. Wygląda jak prawdziwy kwiatek z łąki. Pasuje do zwiewnych i dziewczęcych sukienek, najczęściej w kolorze białym. Ostatnim zakupem sprzed miesiąca jest żółty kwiatuszek (z lewej strony na zdjęciu). Przyznam, że nie miałam okazji jeszcze go założyć. Skusił mnie jego intensywny kolor. To piękny dodatek, zwłaszcza, że kolor żółty to kolor lata! Wszystkie pierścionki zakupiłam w indyjskim sklepie Lokaah na ulicy Ruskiej we Wrocławiu za 5 zł każdy.






KOLOROWE KULE

Te 4 pierścionki zakupiłam w tym samym sklepie co kwiatki powyżej, w Lokaah za 4zł każdy. Są naprawdę duże, wypukłe i ciężkie w noszeniu. Nie ze względu na wagę, ponieważ są lekkie i plastikowe. Mam tu na myśli komfort ich noszenia. Ze względu na to, że są duże i wypukłe niektóre osoby mogą uważać je za niewygodne. Ja jednak nie odczuwam tego i uwielbiam ich różnorodność. Pasują do niemal wszystkiego, w zależności jaki kolor i wzór wybierzemy, a w sklepie mamy ich do wyboru mnóstwo.







HINDUSKIE SKARBY

Te 4 pierścionki są jak małe hinduskie skarby. Piękne, pozłacane i oryginalne. Pierścionek po lewej stronie zapoczątkował moją kolekcję. Zakupiłam go jakieś 3 lata temu w Lokaah za ok 6zł. To plastikowa imitacja drewna, jednak bardzo dobrze wykonana. Uwielbiam go. Pasuje do stylizacji w stylu boho jak i letnich sukienek. Pozostałe 3 pierścienie kupiłam również w Lokaah za 5zł każdy. Pasują do indyjskich stylizacji. Są pięknie wykonane i mają regulowaną obręcz wokół palca.







PIERŚCIONKI KOKTAJLOWE

8 pierścionków, które otrzymałam w prezencie albo zakupiłam w regularnej cenie. Pierwszy od lewej strony, złota tarcza, to prezent z Grecji. Kolejny, czerwono-turkusowy kupiłam w H&M za ok 25zł. Bardzo go lubię bo wygląda imponująco na dłoni. Kolejne dwa otrzymałam w prezencie z USA. Lubię je gdyż nie spotkałam wcześniej takich wzorów. Srebrno-czarny prostokąt pasuje niemal do wszystkich żakietów oraz "biurowych" sukienek. Czerwoną różę otrzymałam w prezencie urodzinowym 2 lata temu. Wielki turkusowy pierścień to zakup z H&M za ok 25zł z ubiegłego roku. Robi wrażenie i rzuca się w oczy. Ostatnie dwa to nabytki z USA oraz pierścionek Vintage. Jeśli decyduję się na zakup jakiejś biżuterii, w tym przypadku pierścionka, zawsze upewniam się, że bardzo mi na nim zależy i nie dostanę go w następnej sieciówce za 5zł. Warto zatem pozostawić zakup na później. Może się wtedy okazać, że o czymś co zrobiło na nas wrażenie, za godzinę nie będziemy już pamiętać. I po co przepłacać? :)













ZRÓB TO SAM

Możecie mi wierzyć, albo nie lecz te 9 pierścionków zrobiłam sama! Z guzików. Przez dłuższy czas poszukiwałam nowych, ciekawych wzorów, niestety w sklepach nic nie było. Znalazłam za to śliczne guziki po mojej babci oraz w pasmanterii. Niestety o ile te zrobione z domowych skarbów były darmowe, tak za guziki w sklepie zapłaciłam sporo. Biały pierścionek (drugi na zdjęciu od lewej strony) powstał z guzika, który zakupiłam za 20zł, a i tak nie był to najdroższy. Ceny wahają się od 7 do 35zł w zależności jaki model guzika wybierzemy. Za to metalowe obręcze na palec możemy kupić za ok 5zł w sklepie internetowym. Polecam takie ręczne robótki gdyż rozwijają naszą wyobraźnię i dają satysfakcję, że nikt inny nie będzie miał takiej biżuterii jak ja :)













ZNAJDŹ SKARBY U BABCI

Zapewne wiele z Was ma stare pierścionki zakupione w dzieciństwie. Ja również. Są dla mnie cenne ponieważ wiąże się z nimi sporo wspomnień. W miarę upływu lat odnalazłam je na nowo. Są drobne, niewinne i idealnie pasujące do krótkich, zwiewnych sukienek na lato. Jeśli nie masz takich skarbów to poszukaj u babci, cioci czy mamy. Gdy poprosiłam moją ciocię o poszukanie jakiś nieużywanych przez nią pierścionków dodatkowo sprawiłam jej wielką przyjemność. Poczuła się doceniona, że chcę nosić jej biżuterię. A ja odnalazłam małe skarby sprzed 50 lat :) Polecam, ponieważ nigdy nie wiesz co akurat znajdziesz!









fot. Rafał Osiński

źródło informacji: wp.pl moda

4 komentarze :

Anonimowy pisze...

Świetny post ! Muszę koniecznie wybrać się na ruską :)

Anonimowy pisze...

a jak robisz te pierścionki? czy łączysz guzik z obręczą?

Marysia pisze...

Dziękuję :) Łączę guzik z obręczą klejem. Zamierzam wkrótce zamieścić post ze zdjęciami jak krok po kroku wykonać taki pierścionek samemu!

Klara pisze...

Świetna kolekcja pierścionków! Uwielbiam takie nietypowe wzory i kolory ;) Sama mam takich parę w swojej kolekcji. Choć nie ukrywam, że moją największą miłością są klasyczne srebrne pierścionki i to one górują w moich stylizacjach :)